JAK ZOSTAĆ PROFESJONALNYM TRADEREM AKCJI NYSE/NASDAQ ❓ ZAWÓD DAYTRADER. Kariera w tradingu.

zawód trader

Iceberg Trading stanowi nowy adres na tradingowej mapie Polski. Nadrzędną misją projektu Iceberg Trading jest pomoc ambitnym i zmotywowanym ludziom w rozwoju ich kariery zawodowej w tradingu oraz osiągnięciu sukcesu w tym niesamowicie dużym i interesującym biznesie, a także optymalizacja i wdrożenie twojego tradingowego biznesu. Tematem dzisiejszej prezentacji będzie „Zawód Day Trader”, czyli osoba która handluje akcjami na rynku amerykańskim. Opowiemy sobie w trakcie tego spotkania jakie są wady i zalety bycia pełnoetatowym traderem rynku akcji.

[Niniejszy tekst stanowi transkrypcję video, link poniżej]

Treść niniejszej prezentacji nasi charakter wyłącznie informacyjne edukacyjny i stanowi wyraz osobistych poglądów autora, a treści zawarte w prezentacji nie stanowią rekomendacji w rozumieniu przepisów rozporządzenia ministra finansów z dnia 19 października 2005 roku.

Z niniejszego webinaru dowiesz się jakie możliwości pracy oferuje gra na giełdzie, dlaczego Day Trading akcji spółek amerykańskich może być dobrym substytutem tradycyjnego biznesu jaki znamy wszyscy, co to jest i jak wygląda prop trading od środka, a na koniec przedstawię państwu strategię tradingową, którą wykorzystuję każdego dnia.

Ja się nazywam Patryk Chyła, w branży tradingu jestem obecny od 6 lat z czego od czterech lat zajmuję się tym na pełen etat. Przez ostatnie także 6 lat wydawałem dla państwa polską edycję Paszportu do Wall Street dostarczając najnowsze informacje z rynków giełdowych Stanów Zjednoczonych. Chciałbym jeszcze polecić państwu moją publikację książkową pod tytułem „Jak rozgrywać akcje Tesla. Kompletna strategia day tradingowa w praktyce”, która jest bardzo specjalistyczną publikacją skierowaną do osób, które chciałyby zajmować się tradingiem na poważnie. W publikacji przeczytasz między innymi szczegóły mojej filozofii gry na giełdzie dzięki której zanotowałem serię 38 zyskownych miesięcy z rzędu, poznasz jedną ze strategii która zarabia prawie każdego dnia, w tym dokładny jej opis wytyczne, trzy możliwe scenariusze, a także przykłady realnych zagrań, które zrealizowałem w trakcie pisania tej książki, a na koniec przedstawiam analizę statystyczną po 8 miesiącach badania. Ebook’a możecie państwo pobrać bezpłatnie ze strony tsla-ebook.pl . Polecam serdecznie ponieważ jest to jedyna w swoim rodzaju wyjątkowa publikacja na polskim rynku.

TSLA ebook

„Jak rozgrywać akcje $TSLA. Kompletna strategia daytradingowa w praktyce”

Ponieważ nadrzędnym celem Iceberg Trading jest optymalizacja i wdrożenie tradingowego biznesu świadczy także usługi związane z konsultacjami indywidualnymi, warsztatami w których wchodzimy już pewne tematy nieco głębiej i poświęcamy sobie zdecydowanie więcej czasu. Jeżeli uda mi się zebrać w najbliższej przyszłości małą grupę, to zamierzam otworzyć taką grupę mentoringową, gdzie w dłuższym terminie będziemy uczyli się wszystkich tradingowych czynności, aby zamienić pasję w zawód i wykształcić nowych profesjonalistów w branży. Także jeżeli niniejsza prezentacja zainteresuje Cię to zachęcam do kontaktu, będzie on podany na końcu tego filmu bądź w opisie tego filmu.

Dlaczego giełdy NYSE/NASDAQ ?

No dobrze wytłumaczmy sobie może dlaczego akurat amerykańskie giełdy NYSE i NASDAQ. Otóż są to dwie największe giełdy na świecie, a to stwarza najszersze możliwości handlu, ponieważ praktycznie każdego dnia są jakieś dobre spółki do grania. Giełdy NYSE/NASDAQ to także najniższe możliwe koszty dla aktywnych traderów. Amerykańskiej giełdy to także ciągły napływ nowych spółek debiutujących na parkietach. Ostatnia taka fala miała miejsce w 2020 i 2021 roku. Z uwagi na pogorszenie koniunktury, ubiegły rok był gorszy dla segmentu ofert publicznych. Niemniej jednak to wszystko wróci do normy, jak tylko poprawi się sentyment na amerykańskich parkietach. Ostatnim bardzo istotnym czynnikiem jest właśnie proptrading o którym sobie powiemy nieco więcej nieco później.

W takim razie może wytłumaczmy sobie na początku kim tak naprawdę jest Trader. Otóż termin „Trader” został w ostatnim czasie wysoce rozwodniony, głównie przez dużą ilość drobnych graczy grających na Forex bądź też na kryptowalutach. A tak do końca nie jest, ponieważ traderem nazywamy osoby, które zajmują się handlem akcjami, kontraktami terminowymi, opcjami, a nawet energią elektryczną czy gazem i ten termin często odnosi się do właśnie Daytraderów, czyli osób handlujących w bardzo wąskim horyzoncie czasowym. Trader nie jest ani maklerem, ani brokerem, to też nie przyjmuje zleceń od klientów z zewnątrz, nie przyjmuje środków finansowych od klientów z zewnątrz, obraca kapitałem własnym bądź firmy w której pracuje, bądź z którą współpracuje. Z uwagi na specyfikę tej pracy, wielu daytraderów nawet często nie wie jakimi spółkami handluje, ponieważ zaznaczane są one jako tickery, tak zwane skróty – każda firma ma taki swój ticker na giełdzie – i interesuje ich tak naprawdę chwilowa zmienność w cenie, przewaga popytu nad podażą lub odwrotnie. Trader wykonuje często dużą ilość transakcji uzyskując w ten sposób małą marżę, najczęściej skalpuje – o scalpingu opowiemy sobie później – księgując tym samym niewielki jednorazowy zysk bądź stratę i powtarza tą czynność wielokrotnie w ciągu jednej sesji. Daytrader nie uprawia hazardu, ponieważ handluje w oparciu o konkretne wytyczne strategii, którą opracował sam, bądź opracowało biuro tradingowe w którym pracuje, a także przeznaczone do tego narzędzia, czyli na przykład głębokość rynku, drugi poziom ceny bądź okno Time and Sale – to pokażemy sobie za chwilę. Daytrader ma bardzo czytelną politykę realizacji zysków i strat – to wynika najczęściej ze strategii, którą gra. Daytrader jest świadomy tego co robi i nie jest hazardzistą ponieważ gra w oparciu o wytyczne strategii. Pracą tradera nie jest przewidywanie rynku, tylko reagowanie na to co dzieje się tu i teraz, w takim rozumieniu, że nie interesuje nas to co wydarzy się na przykład za 15 minut czy za dwie godziny, ale reagowanie na to co dzieje się obecnie. Czyli na przykład „odpala” się jakaś spółka, wchodzi jakiś news, pojawia się jakiś trend, większy wolumen i to jest moment w którym traderzy wchodzą tak naprawdę do akcji i próbują z tej zmienności wyszarpać trochę pieniędzy. Day Trader szybko tnie straty jeżeli tylko cena nie podąża w zamierzonym kierunku. Małe straty jest łatwiej odrobić niż duże, to jest oczywiste i żeby utrzymać się w tym biznesie dłużej, trzeba straty ciąć szybko, ponieważ mała strata może w krótkim momencie stać się dużą stratą. Innymi słowy daytrader bierze ze stołu profit tu i teraz, czyli bierze swoje 10 centów 20 centów 50 centów, „keszuje” pozycję i szuka innej okazji transakcyjnej. Ideą pracy zawodowych traderów jest to, że większość uczestników giełdy traci pieniądze, więc logiczne jest że daytraderzy, którzy są profesjonalistami, grają przeciwko nim. Jeden traci, drugi się bogaci – tak to działa. Te pieniądze gdzieś przepływają z konta do konta, one nie znikają, więc naszym zadaniem jako zawodowych traderów jest robić tak swoją robotę tak, żeby większość pieniędzy nam wpływało na konto, niż z niego wypływało. I to jest fundament utrzymania się w tym biznesie w dłuższym terminie.

To jest zdjęcie takiego przeciętnego trading roomu z Nowego Jorku. Nie jest to trading room ani mały, ani duży. Tak prezentuje się na przykład moje prywatne stanowisko w biurze, z którym współpracuję. Ja akurat w którymś momencie swojej kariery postawiłem na jeden duży monitor zamiast czterech i mam na tym monitorze wszystko to co jest mi niezbędne do realizacji powierzonych mi zadań. Pracę tradera można też wykonywać z domu tak jak na przykład ten pan który ma zgoła zupełnie inne stanowisko pracy. To jest akurat taki Hiszpan, który prowadzi sobie konto na Twitterze. Jak widać stanowisko jest inne – dwa panoramiczne monitory, trzeci w pionie i mnóstwo przestrzeni ekranowej.

NARZĘDZIA PRACY TRADERA

No dobrze wchodząc nieco głębiej w temat trzeba by tutaj poznać podstawowe narzędzia pracy tradera. Każda spółka, którą ogrywamy danego dnia posiada taki zestaw, czyli jest to okno książka zleceń tak zwany „book”, który jest jednocześnie oknem transakcyjnym i które pokazuje nam ilość zleceń po stronie kupna i sprzedaży, a także poziomy cenowe na których te zlecenia stoją. To jest tak naprawdę podstawa pracy związana z handlem akcjami w krótkim terminie. To jest okno z głębią rynku czyli tak zwany level 2, czyli są kolejne poziomy cenowe widoczne nieco głębiej. Dzięki temu narzędziu Trader widzi na jakich poziomach cenowych stoją większe bądź mniejsze ilości zleceń i to może stanowić i często stanowi podstawę decyzji co i jak zagrać. Innym oknem bardzo ważnym jest okno „Time and Sale”, które wyświetla wszystkie transakcje które odbywają się na spółce w danym momencie. Transakcje zaznaczone na czerwono to transakcje sprzedaży, transakcje zielone to kupno, a te żółto-brązowe to są transakcje, które odbywają się w tak zwanym spreadzie, tak zwane mid pointy. Trzecie okno to oczywiście wykres, tutaj nie trzeba nic tłumaczyć. Zaznaczę tylko tyle, że w przeciwieństwie do wielu graczy forexowych czy kryptowalutowych, wykresy, które przynajmniej ja stosuję są bardzo czyste. Mam tu zaledwie dwie średnie kroczące i VWAP i to tak naprawdę mi wystarcza do tego, aby ocenić, w którym momencie jest cena spółki. Resztę informacji, które potrzebuje do handlu mam tutaj.

PRACA W TRADINGU ZALETY I WADY

Przechodząc do głównej części tej prezentacji, chciałbym porozmawiać sobie o tym jak wygląda zawód pełnoetatowego tradera, z jakimi to się wiąże zaletami i wadami. Trader to jest generalnie bardzo ciekawy, niszowy wręcz egzotyczny zawód w Polsce, bo wykonuje go w pełnym etacie maksymalnie kilkadziesiąt osób zlokalizowanych w zaledwie kilku biurach tradingowych, które policzymy na palcach właściwie jednej ręki. To jest to też ciekawa praca, ponieważ można ją realizować z domu, jeżeli ktoś oczywiście ma warunki w domu żeby rozłożyć sobie takie stanowisko pracy, które widzieliśmy przed chwilą. Ten zawód też ma tą ciekawą zaletę, że jest stosunkowo niski próg wejścia do tej branży, jeżeli byśmy chcieli otworzyć sobie taki rachunek u brokera proptradingowego, o czym powiem za chwilę. Ten próg wejścia kształtuje między trzy, a pięć tysięcy dolarów depozytu zabezpieczającego, to w sumie jest dużo i nie jest dużo. Ja uważam, że to generalnie nie jest dużo. Jeżeli byśmy chcieli uruchamiać jakiś tradycyjny biznes to 5000 dolarów tj. 20 tysięcy złotych, to nie jest dużo pieniędzy. To jest taki wkład, który osoba wnosi celem zabezpieczenia przyszłych ewentualnych strat. To jest też ciekawa praca, bo codziennie uczysz się nowych rzeczy, poszerzasz wiedzę o nowe informacje, czy jakieś nowe spółki, wydarzenia ze świata finansów. U mnie akurat te zainteresowania rozszerzyły się nieco dalej. Od czasu kiedy zajmuję się giełdą, zainteresowałem się ogólnie Stanami Zjednoczonymi. Lubię sobie poczytać książkę o Stanach Zjednoczonych czy obejrzeć film na YouTube. Jest to też ciekawa praca dlatego, że okresowo idzie zarobić naprawdę dobre pieniądze, ponieważ zyski są liczone w dolarach amerykańskich, jeżeli przeliczyć to na złotówki. Więc to jest akurat fajne i to jest też podstawa takiego dobrego skalowania tego biznesu, bo większe pakiety akcji wiążą się z większymi zarobkami, jeżeli oczywiście transakcje są zyskowne. To jest bardzo fajne w tej pracy, ponieważ w przeciągu jednego dnia, można zarobić równowartość kilkunastu, kilkudziesięciu takich średnich wypłat, pracując u kogoś na etat. Fajne jest też to, że są stałe godziny pracy czyli najczęściej 15-22, bo sesja giełdowa w Stanach Zjednoczonych, wyłączając notowania przed sesyjne i posesyjne, mają tutaj stałe godziny pracy od 15:30 do 22:00 naszego czasu. Zawód tradera to także stałe koszty, które są nie jakoś takie specjalnie wysokie – internet każdy z nas ma, platforma giełdowa, jakieś dane giełdowe, skaner giełdowy, inne narzędzia. Jeżeli to przyrównać znowu do tradycyjnego biznesu, to nie są wielkie pieniądze, jeżeli powiedzmy to przeliczyć na możliwości zarobkowe, które są w tej branży. Na przykład platforma to jest wydatek rzędu powiedzmy 150 dolarów, dane giełdowe – w zależności ile ich chcesz mieć – to powiedzmy drugie tyle. Skaner giełdowy to jest kolejne 100 dolarów, inne narzędzia to już jest kwestia indywidualna. Inną bardzo istotną kwestią w pracy na giełdzie jest to, że nie trzeba do tego prowadzić działalności gospodarczej.

Jednak praca tradera to też są pewne wady i pewne niedogodności. Na przykład praca w godzinach popołudniowych 15-22 od poniedziałku do piątku. To też tak nie jest, że codziennie jesteśmy w biurze przez tyle godzin. Są okresy kiedy tej pracy jest mniej, więc niektórzy moi koledzy pracują godzinę na początku sesji i godzinę na końcu, a cały lunch nie ma ich. Praca obowiązuje w tych godzinach, więc w tygodniu ciężko o życie towarzyskie. Dużą niedogodnością też jest stosunkowo mała stabilność dochodu. Giełda to nie jest bankomat, czasami są okresy bogate i wtedy rzeczywiście idzie zarobić, jeżeli oczywiście jesteś dobry w tym co robisz. Ale okresowo pojawiają się straty, bądź brak wyników, a czasami trzeba będzie dopłacić do interesu. To jest taka branża, że tak naprawdę mogą być dwa trzy dni w miesiącu, takie rzeczywiście dobre, gdzie sesja będzie taka intensywna i pojawi się dużo możliwości do zarabiania pieniędzy, a potem przez cały miesiąc będzie już tak spokojnie. My to nazywamy flautą. Inną też niedogodnością jest wynagrodzenie prowizyjne liczone w procentach bez podstawy. Jak pracujesz w biurze tradingowym to wynagrodzenie będzie procentowo niższe, jeżeli pracujesz na własny rachunek z domu czy zdalnie, to wówczas będzie wyższe, ale o tym sobie powiemy za chwilę. Praca tradera to jest też ciężka umysłowa harówa, trzeba to sobie jasno powiedzieć – zestaw negatywnych emocji i stres. Sesje są różne – czasem sesje są fajne i przyjemne, kiedy transakcje ci wchodzą i zarabia się łatwo, a czasami niestety jak się źle zacznie albo pojawi się seria nietrafionych transakcji, no to wtedy pojawiają się negatywne emocje i nie jest już tak przyjemnie. Więc to też trzeba sobie jakoś umieć z tym radzić i ten stres na bieżąco rozładowywać np. sportem.

Sezonowość – branża giełdowa jak każda inna ma swoje lepsze i gorsze okresy. Teoretycznie lepszymi okresami, takimi stałymi to jest sezon wyników kwartalnych cztery razy do roku, czasami zdarzają się anomalie czyli na przykład jak Covid-19 albo akcja z Wall Street Bets, a ostatnio na przykład wojna. W ubiegłym miesiącu mieliśmy kryzys bankowy w Stanach Zjednoczonych, więc spółki sektora bankowego zachowywały się nerwowo i to też stwarzało dosyć duże ilości okazji transakcyjnych. Ale są też gorsze okresy, czyli na przykład wakacje czy większość zeszłego roku tak naprawdę, kiedy rynek osuwał się siłą grawitacji i tak powoli spadał, a odpływ kapitału był widoczny i wolumen z miesiąca na miesiąc coraz mniejszy. Więc to są takie okresy, które nie sprzyjają pracy w tradingu i wtedy się ciężko zarabia. Trzeba to wziąć pod uwagę zakładając swój tradingowy biznesplan, że może być tak, że będą dobre trzy miesiące, a pozostałe będą takie sobie albo słabe. Inną niedogodnością jest długi okres wdrożenia i nauki, kiedy też nie ma wypłaty, ale koszty są. Nie musisz wprawdzie od razu wkładać w biznes 100 tysięcy złotych, tak jak chciałbyś otworzyć sklep monopolowy albo inną firmę produkcyjną. Wkład nie musi być od razu taki duży, ale też okres zwrotowości jest zależny od tego, jaka jest koniunktura, jak się czujesz w tej pracy albo generalnie jak ci idzie, ile poświęcasz na to czasu, to jest też wszystko tutaj indywidualne. I to też trzeba wziąć pod uwagę, że te pierwsze miesiące to jest raczej jednak inwestowanie w ten biznes w postaci właśnie tych stałych kosztów i czasu, który trzeba na to poświęcić, a wpływy będą niewielkie albo pojawią się nawet straty. Więc trzeba wziąć te wszystkie czynniki zarówno na plus jaki na minus pod uwagę. To nie jest tak jak pokazują w internecie, że sobie siedzisz na leżaczku na plaży czy pod palmą czy pod parasolem z laptopem na kolanach, 15 minut i jesteś zarobiony, a resztę dnia masz wolnego. To tak nie działa, to jest science fiction, to nie jest prawdziwe życie. Prawdziwe życie jest takie, że trzeba tutaj ciężko pracować żeby te wyniki się pojawiły.

PRACA W TRADINGU W POLSCE

Jak już wiemy jakie są zalety i wady bycia traderem to powiedzmy sobie jakie są możliwości pracy zawodowej w Polsce. Taką właściwie jedyną i kluczową możliwością pracy jest związanie się z firmą typu proprietary trading czyli to jest forma współpracy tradera z firmą zapewniającą kapitał do zawierania transakcji oraz niski poziom prowizji, w zamian oczekując określonego procentu od zysku wypracowanych przez tradera. Taki uczciwy układ – udostępniamy ci jakiś kapitał do gry na przykład 200 tysięcy dolarów, ale jak zarobisz coś korzystając z naszego kapitału, to sobie weźmiemy jakiś procent. Taka firma tradingowa często jest dużym uczestnikiem giełdy w Stanach, jest taką hurtowną, która zrzesza mniejsze podmioty jak biura tradingowe, indywidualnych traderów pod jednym szyldem i oferuje im Buying Power czyli właśnie ten kapitał do gry, a także bezpośredni dostęp do do parkietu NYSE oraz NASDAQ na niezwykle konkurencyjnych zasadach, mam na myśli najniższe możliwe koszty transakcyjne, które są nieosiągalne jeżeli otworzysz sobie takie zwykłe detaliczne konto u brokera, nawet amerykańskiego. To także jest brak wymogu Pattern Day Trade Rule, który zobowiązuje klientów domów maklerskich czy brokerów, którzy chcą aktywnie handlować do zdeponowania na rachunku minimum 25 tysięcy dolarów, co stanowi dużą barierę, bo to jest – jakby nie patrzeć – dosyć dużo pieniędzy. Część firm proptradingowych oferuje także oprogramowanie w postaci platformy transakcyjnej bądź innych narzędzi, a część posiłkuje się dostawcą zewnętrznym. Generalnie zawierając taką współpracę z firmą proptradingową, Trader uzyskuje praktycznie nieograniczone możliwości w kwestii wielkości zawieranych pozycji. Buying Power jest taką dźwignią, tak samo jak dźwignia na Forexie. Branża prop tradingowa daje możliwości pracy w ramach office tradingu czyli to jest w sumie praca na własny rachunek, ale w biurze, które dostarcza infrastrukturę, stanowisko pracy, narzędzia, jakieś własne rozwiązania, oprogramowanie i za to też pobiera pewien procent zysków, które wypracujesz albo remote tradingu czyli na własny rachunek ale zdalnie. Albo powiedzmy ci traderzy gdzieś tam razem spotykają online i się informują o tym, kto zawiera jakieś transakcje. Więc można albo pracować w biurze, ale tych biur w Polsce jest znowu kilka – w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Gliwicach to wszystko jeżeli chodzi o Polskę. Jeżeli ktoś mieszka w Szczecinie albo w Gorzowie czy Rzeszowie, to tam nie ma w promieniu żadnego biura tradingowego, więc w grę wchodzi tylko i wyłącznie praca zdalna, która też jest oczywiście możliwa. Jest trochę trudniejsza na początek o tym sobie też będziemy mówili w kolejnych nagraniach, ale da się to zrobić.

Kontynuując temat prop tradingu trzeba tutaj sobie jeszcze określić inne wytyczne którymi się taka współpraca charakteryzuje. Pracę w tradingu można rozliczać na działalność, ale nie trzeba – o tym mówiliśmy sobie wcześniej. Niezbędna jest realizacja kilkumiesięcznego wdrożeniowego szkolenia, to jest umiejętność wyuczona, jak wiele innych umiejętności. To nauka tradingu albo na koncie demo w pierwszym okresie, albo małym size na rachunku realnym, żeby poczuć zyski i straty lub w biurze tradingowym, albo zdalnie u siebie z domu. Co istotne, tradingu też nie nauczysz się z YouTube – są traderzy influencerzy, którzy coś oferują, coś pokazują, ale to nie jest jakiś taki bardzo porządny kontent, raczej służy po to żebyś kupił od nich subskrypcję na trading room online, szkolenie albo coś innego. Tutaj lepiej jednak korzystać z pomocy fachowców, którzy znają się na tej robocie, mają powtarzalne wyniki. Powiedzenie „trading to jest maraton, a nie sprint” nie wzięło się z niczego, to wszystko wymaga czasu. Kontynuując, w ramach prop tradingu – to już też sobie mówiliśmy wcześniej – jest możliwy handel kapitałem firmy, czyli to jest właśnie ten wymagany depozyt 3 do 5 tysięcy dolarów. Mówiłem też o tym progu wejścia to dotyczy głównie osób, które będą sobie pracowały zdalnie i miały swoje indywidualne rachunki. W przypadku biur tradingowych, to jest różnie, czasami pewien depozyt jest wymagany na poczet pokrycia strat, a czasami nie. Więc to też zależy indywidualnie od firmy, która obsługuje takie biuro tradingowe, jaki tam jest uprawiany model biznesowy. Jeżeli chodzi o wynagrodzenie, to payout w przypadku office tradingu kształtuje się gdzieś między 40% a 60%, to jest zależne od stażu pracy doświadczenia. W przypadku remote tradingu jest to około 80% – ten procent też jest ruchomy w zależności od tego czy jest osoba z początkująca czy ma jakieś doświadczenie. Jeżeli już przychodzisz z jakąś historią, to też te warunki mogą być lepsze, procent jest wyższy. Ale te wszystkie koszty trzeba ponieść samemu, w przypadku biur procent jest niższy, ale biuro pokrywa koszty związane z całą taką działalnością operacyjną. Ciekawe też w tej pracy jest to, że jest możliwość skalowania i zarabiania naprawdę dużych pieniędzy co oczywiście wynika wielkości pakietów akcji którymi się gra. Duże pakiety akcji są możliwe dzięki temu, że firma udostępnia kapitał do gry w określonej wysokości, więc wtedy można tych akcji kupić więcej i oczywiście jeżeli te transakcje są dla nas zyskowne no to wtedy ten zysk rośnie proporcjonalnie w stosunku do wielkości pakietu, którym się operuje. To są też te stałe koszty, o których mówiłem wcześniej czyli sprzęt, platforma, dane, skaner giełdowy, ewentualnie koszty administracyjne związane z prowadzeniem firmy. Generalnie jest tak, że zawód tradera jest trudny, bo samo zarabianie na giełdzie jest trudne, a do dużych wyników dochodzi się w czasie, dochodzisz latami i to też trzeba wziąć pod uwagę planując sobie taką, a nie inną ścieżkę kariery. Ale zapewniam że warto. Oczywiście jest tak, że jak w każdej branży jest naturalna selekcja, część ludzi która ma mylne pojęcie o pracy na giełdzie, szybko się zniechęca i rezygnuje. Ci bardziej wytrwali, którzy mają silną motywację wewnętrzną, którzy są zdeterminowani i przetrwają ten ten pierwszy trudny okres kiedy tych wyników nie ma, albo te przykłady są małe – to potem jak już tak zbiorą przynajmniej podstawowe doświadczenie i pojawi się lepsza koniunktura, to wtedy pojawiają się wyniki. Tak to działa, taki to jest proces.

SCALPING: STRATEGIA W DAYTRADINGU.

Zmierzając już powoli do końca. Scalping to jest podstawowa i moja główna strategia gry, o której szerzej też sobie będziemy mówić kiedyś w kolejnych nagraniach. Generalnie scalping to najbezpieczniejsza i najbardziej efektywna strategia w tradingu, ale ona jest możliwa dzięki temu, że masz najniższe możliwe koszty transakcyjne, ponieważ ta popularna strategia handlowa uprawiana zresztą od bardzo dawna, polega na tym, że w tej metodzie handlu traderzy kupują i sprzedają akcje wiele razy w ciągu dnia, uzyskując niewielki zysk rzędu 5 – 10 – 50 centów, bądź też niewielkie straty i te transakcje są powtarzane po prostu wielokrotnie. Scalpujący trader może wykonać ich 10, kilkadziesiąt, 100 albo więcej transakcji w ciągu sesji, które trwają najczęściej od kilku sekund do – z reguły nie więcej – niż jednej minuty. Jest jakiś ruch, bierze się trejda, szybko się keszuje, zbiera się ze stołu te dolary które tam są już zarobione i szuka się kolejnego momentu żeby zawrzeć kolejną transakcję. Scalpowanie też jest atrakcyjne, ponieważ naraża traderów na mniejsze ryzyko, czyli straty ucina się szybko i oferuje większą liczbę okazji transakcyjnych w ciągu dnia. Ponadto traderzy są w stanie opanować chciwość, ponieważ celują w jednorazowe nieduże zyski, w sensie z wielu małych zysków buduje się jeden większy zysk ten na koniec dnia. Nie liczymy na jednorazowy strzał, bo to się udaje od czasu do czasu. Nie da się zawierać takich transakcji codziennie, to po prostu nie działa. W ramach scalpingu transakcje zawiera się najczęściej wokół kluczowych obszarów, na przykład obszaru technicznego, sygnałów widocznych w oknie Level 2 czy Time and Sale. Jednocześnie trzeba też zaznaczyć, że scalping jest dosyć trudny, ponieważ wymaga umiejętności, precyzji, sprytu, timingu, a także spędzania czasu przed monitorem. Jest to bardzo fajna strategia, ponieważ daje nam szybką zwrotowość z trade – wiem czy zarobiłem czy straciłem i ile, mam tutaj klarowną sytuację i to jest OK, nie czekam pół dnia na wejście w jeden trade i potem drugie pół dnia aż trade się rozwinie, tylko w tym czasie zrobię tych trade’ów 10-20-50, mam szybką informację zwrotną czy jestem na plus czy na minus i czy mój styl gry dzisiaj pracuję dobrze czy nie pracuje wcale. Tak to działa.

Teraz chciałbym tutaj państwu pokazać tak już szybko, dni transakcyjne kiedy scalping był uprawiany. To jest wykres spółki Yandex z 24 lutego zeszłego roku, to był pierwszy dzień wojny na Ukrainie. Yandex to jest spółka z rosyjskim paszportem, tego dnia te spółki notowane na giełdzie w Stanach, były bardzo nerwowe i to też tutaj widać w pierwszej fazie sesji. Tutaj lunch był akurat dosyć spokojny i tu na końcu się pojawił taki też trend wzrostowy. To był taki rzeczywiście dobry dzień, był duży wolumen i udało się zarobić z tych wszystkich transakcji około 1000 dolarów. Wykres spółki META z 27 października zeszłego roku gdzie również zysk wyniósł około 1000 dolarów, to był dzień kiedy spółka podała wyniki kwartalne. Rynek zareagował nerwowo, tutaj też widać spadek procentowy minus 25% i to też był taki dzień, kiedy Facebook całą sesję był handlowany, bo całą sesję był aktywny i tam nie było za dużo takich momentów przestoju. To były takie właśnie sesje jak lubię, ten właśnie dzień był takim idealnym dniem, kiedy strategie scalpingowe działały bardzo dobrze. Rivian z początku marca bieżącego roku, tutaj zysk jest mniejszy, ale też ilość transakcji jest zupełnie inna, bo proszę zobaczyć, tutaj jest zaraz po otwarciu sesji jeden short i tutaj drugi już taki mniejszy short, wzięty po godzinie handlu z prostego setupu podwójnego szczytu. Scalping to też nie jest takie klepanie spółki przez całą sesję, ale czasami to są takie pojedyncze transakcje.

Na koniec dzisiejszego spotkania chciałbym państwu zakomunikować że projekt Iceberg Trading to właśnie doradztwo we wprowadzeniu na giełdy amerykańskie na NYSE NASDAQ, to jest optymalizacja i wdrożenie państwa tradingowego biznesu, to jest właśnie pomoc ambitnym i zmotywowanym ludziom w rozwoju ich kariery w tradingu oraz osiągnięciu sukcesu w tym niesamowicie dużymi i interesującym biznesie, to jest autorskie podejście w kształceniu profesjonalistów, a także realne wyniki na prawdziwym regulowanym rynku. Tutaj nie ma żadnego grania na demo. Ja w sumie wszystkiego nauczyłem się ciężką pracą, podglądając jak robią to lepsi ode mnie i teraz jestem gotowy, żeby tą wiedzę przekazywać dalej. Dlatego jeżeli jesteś ambitny, zmotywowany, zdajesz sobie sprawę, że praca na giełdzie to nie jest Wilk z Wall Street, to zachęcam do kontaktu, tutaj możemy razem zrobić coś naprawdę fajnego i bo ta praca jest jak każda inna praca żeby osiągnąć sukces to trzeba swoje niestety przepracować

Dziękuję państwu za uwagę, polecam dane kontaktowe do Iceberg Trading. Na stronie iceberga także jest dział nauka i wpisy blogowe, można poczytać trochę więcej o pracy w tradingu. Dziękuję państwu za dzisiejsze spotkanie i do usłyszenia w kolejnych nagraniach.

Similar Posts