Dlaczego day-traderzy lubią IPO?

Giełda nowojorska w czasach dobrej koniunktury obfituje w debiuty nowych spółek. Niektóre są znaczące, inne mniej. Od czasu do czasu zdarzają się debiuty duże, czy spektakularne i medialne. Każda taka data wejścia nowej spółki na giełdę przykuwa uwagę dużej grupy traderów. Dlaczego więc daytraderzy tak lubią IPO?

Składa się na to kilka czynników, takich jak nowość, wzmożony wolumen, brak bądź mniejsza niż zwykle ilość grających algorytmów, większe wahania ceny, a także stosunkowo dobrze czytelna drabinka zleceń.

Informacja o IPO jest ogólnie dostępna i notowana w kalendarzach przez zainteresowaną grupę uczestników rynku – instytucje, trading roomy czy zwyczajnych inwestorów indywidualnych. Niektórzy daytraderzy nawet nie zada sobie trudu, aby zweryfikować czym trudni się debiutująca spółka. Jest to tylko kolejny ticker do zagrania, chyba, że jest to ofera o dużym rozmachu medialnym (jak Rivian, Airbnb czy Uber). Nie trzeba szukać spółki w skanerach. Jest pewne, że część posiadaczy papierów z oferty IPO będzie chciała je zbyć zaraz po debiucie na rynku publicznym bez względu na osiągnięty wynik, a inni kupić lub pożyczyć na krótko. Im większa oferta, tym ciaśniejszy tłum chętnych do zagrania.

Spółki wchodzące na giełdę to przede wszystkim wzmożony wolumen, a więc większa płynność. W przypadku ofert z najwyższej półki, pierwsze minuty handlu to ogromna skala wymiany papierów, a także duże, często niespodziewane, wahania ceny. To również duże zagrożenia, gdyż przy milionowych w skali sesji wymianach, trudno traderowi prawidłowo ocenić setupy, bo w zasadzie nie występują. Taśma zleceń jest często nieczytelna dla ludzkiego oka. Nierzadko o wyniku decyduje nie analiza, a szczęście.

Transakcje podczas debiutu Rivian (NASDAQ:RIVN) , 10.11.2021 r.

W 2020 czy 2021 roku, kiedy firmy hurtowo przeprowadzały oferty publiczne, do gry wchodziło się niemal od razu po uruchomieniu notowań. Dla daytraderów szukających chwilowej zmienności, kluczowe były pierwsze minuty. Z uwagi na liczne okoliczności, rynek bardzo szybko wyładowywał z emocji, na dobry zarobek można było liczyć w ciągu pierwszego pół godziny handlu i ewentualnie przy samej końcówce sesji, kiedy często dało się zaobserwować 'wyciąganie kursu’. Na drugi dzień i podczas następnych sesji, po wzmożonym handlowaniu nie było większego śladu.

Dlaczego Daytraderzy lubią IPO?

Jako trader indywidualny preferuję zdecydowanie IPO średnich i mniejszych wielkości. Spółki średnie nie zbierają na parkiet tłumów, cena przemieszcza się wolniej i jest bardziej czytelna na drabinie zleceń. Poziomy cenowe nie są tak mocno zabudowane, a to pozwala wygenerować silniejszy ruch kursu. To również stanowi pewne zagrożenia, gdyż pomimo sygnałów z taśmy o możliwości popełnienia ruchu w oczekiwanym przez tradera kierunku, ktoś inny może jednym większym zleceniem „wybrać” wszystko i przesunąć cenę o wiele poziomów w drugą stronę.

Oczywistym jest, że nie wszystkie IPO wywołują duże emocje. Kiedy na parkiecie jest niewielu chętnych do handlowania akcjami, a spółka od początku notowań zachowuje się sennie i nie rokuje na aktywne granie, daytraderzy spychają taki walor na stockwatch.

Nie zmienia to faktu, że na niektórych świeżo notowanych na giełdzie spółkach można było grać przez kilka dni i zarabiać pieniądze, jak choćby na wspomnianym Rivianie (RIVN) w listopadzie 2021 roku, który był 'gorącym’ walorem przez kolejne dni i tygodnie. Dla daytraderów zarabiających na niewielkich ruchach ceny, takie spółki to skarb – po bliższym poznaniu pozwalają zarobić niemal każdego dnia.

Warto śledzić debiutujące spółki, z uwagi na powyższe czynniki stanowią one bardzo dobre instrumenty do grania. Daytraderzy jak i całe biura traderskie z niecierpliwością czekają na nowe spółki, bo to zawsze okazja na zarobienie dolarów przy niemal równych szansach każdej ze stron. Niestety koniunktura w 2022 roku zupełnie wyhamowała sektor IPO, stąd też w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, debiutów giełdowych jest jak na lekarstwo. Wiadomym jest, że kiedy na giełdowe parkiety w Stanach Zjednoczonych wrócą czasy 'tłustych kotów’, w blokach startowych czeka wiele firm, chcących pozyskać kapitał od inwestorów i na pewno nowych tickerów do gry nie zabraknie.

Zostań traderem

Czytaj ebooka

Similar Posts